Tusz Eveline: Big Volume Lash- recenzja + zdjęcia!

by - 12:57

Witam Was :)
Od dłuższego czasu używam tuszu Eveline, który zakupiłam w małej drogerii za 13 zł. Lubię tusze tanie i zazwyczaj, gdy któryś z nich przypadnie mi do gustu, wracam do niego wielokrotnie. Tak jest i zapewne będzie nadal z tuszami Wibo, które lubię i polecam za każdym razem :)

 
Czy wrócę do tuszu Eveline? To się okaże!

Opakowanie jest estetyczne i przywodzi na myśl False Lash Effect Max Factora. Czy działa podobnie? Niestety nie wiem, ponieważ nie używałam nigdy tego tuszu.

Pojemność: 9ml

Szczoteczka gumowa, z dużą ilością, gęsto rozmieszczonych "włosków". Muszę przyznać, że ostatnio gustuję w tuszach z silikonową szczoteczką, chociaż na samym początku miałam pewne opory.

Szczoteczka jest bardzo wygodna, łatwo można pomalować rzęsy zarówno w wewnętrznym jak i zewnętrznym kąciku.
Zaskoczyła mnie "gibkość" szczoteczki :D


Jak działa?


Podoba mi się również to, że gdy poświęcimy rzęsom więcej uwagi, np. przed imprezą, można wyczarować genialny efekt. I wielokrotnie pytano mnie, czy mam sztuczne rzęsy.



Co mi się nie podoba?
Tusz się osypuje, już po ok. 4-5 godzinach. Wg. mnie jest to zdecydowanie za wcześnie. Tym bardziej, że często wychodzę rano, a wracam do domu dopiero wieczorem, a na rzęsach pozostaje już niewiele tuszu.


Lubi zostawiać grudki na końcówkach rzęs, co wygląda nieestetycznie i ja bardzo tego nie lubię.
Efekt "owadzich nóżek" gwarantowany!

Na wizażu zebrała wieeele pochlebnych opinii, i rzeczywiście, można się z niektórymi zgodzić. Jednak dla mnie, osypywanie się jest największym minusem, dlatego też nie kupię jej ponownie.

Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie zaskoczył mnie tusz MIYO- 3w1- dlatego niebawem pojawi się tu recenzja kolejnego tuszu :)

A Wy macie ulubiony tusz? Jakiego efektu oczekujecie od maskary?

23 komentarze

  1. mój ulubiony tusz to avon SS max, albo super enchant tez avonu ;)
    ja oczekuję mocnego pokreślenia rzęs, ale jeszcze nie teatralnego efektu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jamapi fajnie wiedziec o super enchant wlasnie dokonalam zamianki i mam ten tusz bede testowac:) co do eveline tez duzo dobrego slyszalam, ale faktycznie no sa te owadzie nozki

      Usuń
  2. Nie lubię, gdy tusz ma grudki.
    Oczekuję, żeby dawał efekt wydłużenia rzęs i trwałości.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a mój ulubiony tusz to maybelline one by one :) Fajnie rozczesuje rzęsy i tego wymagam od tuszu :) oraz wydłużenia, które daje mi collosal maybelline ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. skoro lubisz tego typu tusze to proponuje ci przy okazji wyprobowac studio lash miss sporty instant volume za 15 zl -genialny tusz , mala recenzja na moim blogu ; ) wg mnie lepszy odpowiednik wibo -zielonego ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam trzy tusze, które czekają na swoją kolej, ale temu polecanemu, na pewno się przyjrzę! Dzięki :)

      Usuń
  5. A mój ulubiony tusz to właśnie Eveline Big Volume Lash:))
    Miałam już 3 opakowania i takie moje spostrzeżenie: jeśli zaczyna Ci się osypywać to pewnie wina starości, bo niestety ta maskara dość szybko się "starzeje" i wysycha. Ale za 13 zł to nie tragedia, mogę kupować go co 3 miesiące. A co do owadzich nóżek, to też może być wina "starości" lub poprostu niedokładnego manewrowania szczoteczką, którego trzeba sobie wyrobić. Niemniej jednak bardzo lubię ten tusz i wrócę do niego kiedy tylko zużyję Astora...nie mogę się doczekać:)
    A tutaj masz moją recenzję i efekt na rzęsach jaki uzyskuję, zapraszam: http://ilusive-ilusive.blogspot.com/2011/11/maskara-eveline-big-volume-lash-moja.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomniałam, że zaglądałaś już kiedyś na moją recenzję:) Sorki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja narazie nie znalazłam swojego ulubionego tuszu :(

    OdpowiedzUsuń
  8. jeżeli się osypuje odpada u mnie w przedbiegach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli faktycznie tak szybko się osypuje to ja mu podziekuję ;)

    Miyo 3w1 właśnie używam i jestem nim oczarowana ♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. osypujący się tusz to nie dla mnie... a po za tym ostatnio nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami

    OdpowiedzUsuń
  11. Brakowało mi Twoich ślicznych oczu :) Dawaj jakieś makijaże ;))

    Tusz daje całkiem ładny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makijaże się pojawią, jednak najpierw muszę uporać się z sesjami :(
      Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  12. uwielbiam silikonowe szczoteczki :)
    p.s. zapraszam na konkurs walentynkowy

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami. A jak się osypuje, to już w ogóle nie ma u mnie szans ;) Dobrze, że dodałaś tą recenzję, bo właśnie pod wpływem wielu pozytywnych opinii chciałam już ten tusz kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uwielbiam tusz multi action z essence, ale bardzo lubię też wonder lasha z oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten tusz i też zauważyłam osypywanie, za szybko znika z rzęs. Ale lubię tę szczoteczkę. Mój ulubiony tusz to Max Factor False Lash Effect i jest cudowny pod każdym względem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładny efekt i bardzo ładne rzęsy :) ale nienawidzę tuszów które się obsypują :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że się obsypuje ;/ Mój nr 1 to Loreal Million Lashes :)

    OdpowiedzUsuń