Cześć!
Wreszcie na dworze zrobiło się odrobinę chłodniej. Mimo to, nadal jest ładnie, słonecznie i ciepło. Temperatur powyżej 30 stopni mam już serdecznie dosyć i w zupełności zadowoli mnie 26 stopni, słoneczko i miły wiatr :)
Jak znosicie te upały, które jednak jeszcze się nie skończyły i w przyszłym tygodniu powracają do nas tropiki?
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję pędzla Hakuro H54, który okazał się moim ulubieńcem do podkładu.
Muszę przyznać, że dalej lubię nakładać fluid za pomocą palców. Nie da się jednak ukryć, że widać ogromną różnicę między tymi dwoma rodzajami aplikacji.
Aplikując podkład palcami, możemy rozprowadzić go dobrze, równomiernie, dokładnie zakrywając niedoskonałości.
Mam wrażenie, że aplikacja pędzlem pozwala na dokładniejsze wpracowanie podkładu w skórę, bardziej naturalny wygląd ale i ciut mniejsze krycie.
Dlatego gdy moja skóra jest w gorszym stanie, chętniej korzystam z własnych łapek :)
Ale przejdźmy do plusów:
+ włosie jest bardzo miękkie, delikatne i nie drapie po twarzy
+ sam pędzel jest dobrze wykonany, skuwka jest dobrze zamocowana na trzonku
+ mycie pędzla jest bezproblemowe, a włosie pozostaje w niezmienionej kondycji
+ nie robi smug
+ podkład jest niemalże niewidoczny na twarzy
+ włosie nie wypada
+ świetnie sprawdza się także do pudru i bronzera (gdy nie dociskamy go zbyt mocno do twarzy)
Faktem jest, że fluid nakładam pędzlem nieco dłużej niż palcami, jednak jest to o wiele milsze i delikatnie relaksujące, szczególnie rano. :)
Cena: ok. 35zł
Dostępność: Internet
Zdecydowanie chętniej sięgam po niego, niż po H50S, który jest mniej poręczny, ze względu na swój rozmiar i kształt (flat top).
A jaki jest Wasz ulubiony pędzel do podkładu?
Wreszcie na dworze zrobiło się odrobinę chłodniej. Mimo to, nadal jest ładnie, słonecznie i ciepło. Temperatur powyżej 30 stopni mam już serdecznie dosyć i w zupełności zadowoli mnie 26 stopni, słoneczko i miły wiatr :)
Jak znosicie te upały, które jednak jeszcze się nie skończyły i w przyszłym tygodniu powracają do nas tropiki?
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję pędzla Hakuro H54, który okazał się moim ulubieńcem do podkładu.
Muszę przyznać, że dalej lubię nakładać fluid za pomocą palców. Nie da się jednak ukryć, że widać ogromną różnicę między tymi dwoma rodzajami aplikacji.
Aplikując podkład palcami, możemy rozprowadzić go dobrze, równomiernie, dokładnie zakrywając niedoskonałości.
Mam wrażenie, że aplikacja pędzlem pozwala na dokładniejsze wpracowanie podkładu w skórę, bardziej naturalny wygląd ale i ciut mniejsze krycie.
Dlatego gdy moja skóra jest w gorszym stanie, chętniej korzystam z własnych łapek :)
Ale przejdźmy do plusów:
+ włosie jest bardzo miękkie, delikatne i nie drapie po twarzy
+ sam pędzel jest dobrze wykonany, skuwka jest dobrze zamocowana na trzonku
+ mycie pędzla jest bezproblemowe, a włosie pozostaje w niezmienionej kondycji
+ nie robi smug
+ podkład jest niemalże niewidoczny na twarzy
+ włosie nie wypada
+ świetnie sprawdza się także do pudru i bronzera (gdy nie dociskamy go zbyt mocno do twarzy)
Faktem jest, że fluid nakładam pędzlem nieco dłużej niż palcami, jednak jest to o wiele milsze i delikatnie relaksujące, szczególnie rano. :)
Cena: ok. 35zł
Dostępność: Internet
Zdecydowanie chętniej sięgam po niego, niż po H50S, który jest mniej poręczny, ze względu na swój rozmiar i kształt (flat top).
A jaki jest Wasz ulubiony pędzel do podkładu?
7 komentarze
nabyłam sigmę i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńA jaki numer? :) ebay?
UsuńNie używam pędzla do podkłądu, jednak zastanawiam się nad zakupem pędzla do pudru z Hakuro H55. Nie wiem tylko, czy wybrać Hakuro czy EcoTools :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio zakupiłam H50s i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńo widzisz, a mnie nie podpasował :(
UsuńBardzo lubię pędzle Hakuro,ale nie tylko:)
OdpowiedzUsuńja słyszałam, że właśnie pędzle tak ścięte jak H50S są lepsze do podkładu, dlatego przymierzam się do zakupu tego pędzla. A Ty dlaczego go nie polecasz? mogłabyś odpowiedzieć u mnie? ;)
OdpowiedzUsuń