Uwaga, bubel: Wysuszacz lakieru My Secret!
Hej!
Każda z nas uwielbia lakiery, nie tylko ładne i trwałe, ale też wysychające w parę chwil.
Na rynku występuje cała masa wysuszaczo- nabłyszczaczy (niezły twór :D).
Co mnie podkusiło aby wybrać akurat ten?!
Ale do sedna.
Cena: ok. 10zł.
Muszę przyznać, że kupiłam go w ciemno. Staram się tego nie robić, jednak zdarza się i tak.
Skusiła mnie cena i dość przyzwoicie wyglądające opakowanie.. Na tym zalety się kończą.
Próbowałam na paru różnych lakierach, myśląc, to pewnie coś z tym lakierem nie tak.
Jednak na żadnym nie działał, a co gorsze, opóźniał wysychanie.
Produkt ma dziwnie tłustą konsystencję, mam wrażenie, że to przez to lakier nie wysycha praktycznie wcale.
Kiedy miałam wrażenie, że paznokcie wyschły na dobre i próbowałam sprawdzić, na paluchu pozostał jedynie wielki odcisk.
Po nałożeniu na mokry lakier, staje się on jakby "gumowy". Łatwo go zrolować, czy poodciskać.
Jego opakowanie również pozostawia wiele do życzenia. Zakraplacz oddziela się od plastikowej nakładki,
a aplikacja już nie jest tak wygodna, jak byśmy sobie tego życzyły.
Nie wysusza, nie nabłyszcza i każda próba pogodzenia się z nim kończyła się tak samo: zmywaniem lakieru i malowaniem odżywką, ponieważ na zabawy lakierowe już nie miałam cierpliwości.
Szkoda, pieniądze małe, ale i tak wyrzucone w błoto.
Pozdrawiam Was ciepło i przypominam o rozdaniu:
KLIK KLIK !
25 komentarze
Tez go mialam i tez zrobil na mnie raczej złe wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu specyfików. Maluję paznokcie podczas oglądania tv, więc zanim skończy się film lakier jest suchutki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zawsze mnie interesowały tego typu produkty, bo nie lubię tego czekania aż lakier wyschnie, ale w tym momencie chyba dostatecznie mnie zraziłaś ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za info!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć!
OdpowiedzUsuńO dzięki za info,kusił mnie.
OdpowiedzUsuńJa używam wysuszacza z essence 'nail art express dry drops' kosztuje poniżej 10zł, daje tłustą powłokę, ale naprawdę przyspiesza wysychanie lakieru ;) polecam!
OdpowiedzUsuńDzisiaj w Naturze miałam go już w koszyku, ale w ostatniej chwili zostawiłam. I widzę, że dobrze zrobiłam :) Po Twojej recenzji nie będzie mnie już kusił, spryciarz :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że o tym napisałaś :)
OdpowiedzUsuńA u mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa, że jednemu służy, a innemu nie.
Mogę Ci polecić rapid dry top coat z OPI, działa!:) A ten produkt ominę szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńFaktycznie kiepskie to coś...
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńBędę się wystrzegała :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy kosmetyk z My Secret ;> . Pamiętam jak się wtedy zastanawiałam, co z moimi lakierami jest nie tak, ze to działać nie chce.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, bo faktycznie wygląd + cena mogły zmylić.
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu też kiedyś była jego recenzja, też uważam, że to bubel ;)
OdpowiedzUsuńto co możecie polecić?
OdpowiedzUsuńoo w takim razie bede go omijac szerokim łukiem :(
OdpowiedzUsuńa Dziekuje :)
OdpowiedzUsuńPaletka, wg. mnie bardzo dobrze sie sprawuje, jasniejsze kolory są trochę mniej napigmentowane i proponowałabym jakas dobra baze...ale reszta, szczegolnie zielenie i niebieskie sa dla mnie super napigmentowane :)
i ladnie sie blenduja
W takim razie ostrzegam też przed wysuszaczem z Essence (tym w sprayu).
OdpowiedzUsuńHeh ^^'
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka go sobię ostatnio kupiła [chociaż nawet nie wiem - ale podobny] i nie była zbyt zadowolona xD
czego oczekiwać po takiej cenie? poza tym My Secret nie ma jakiś szałowych kosmetyków, tylko ceny, co zresztą zrozumiałe..
OdpowiedzUsuńa ja tam nie kombinuję więc czekam ile trzeba aż wyschnie . ewentualnie odżywka Eveline też w formie utwardzacza ;>
OdpowiedzUsuń