Witam Was serdecznie :)
Ostatnio na blogu puchy, również mnie udzieliła się jesienna chandra i brak energii na cokolwiek. Trzeba jednak się ogarnąć i wracać do życia po długim weekendzie :)
Dziś chciałabym pokazać Wam mój ulubiony duet.
Zarówno pędzla jak i różu używam codziennie, więc są mocno eksploatowane od grubo ponad roku.
Jak widzicie, róż jest nieziemsko wydajny, pomimo niedużej wagi. (6,5g)
Zarówno post o różu jak i tym pędzelku daaaawno temu zamieszczałam na blogu, ale wtedy nie było jeszcze dla kogo pisać. Dziś postanowiłam Wam o nich przypomnieć, ponieważ warto.
Jeśli poszukujecie niedrogiego pędzla do różu/ bronzera/ rozświetlacza w 100% polecam Wam ten.
Jest miękki, dobrze aplikuje kosmetyk, nie gubi włosia i dobrze się pierze. Kosztuje ok. 18 zł w Rossmannie
i chętnie kupiłabym taki sam do pudru. :)
Teraz parę słów o różu Wibo, który jest moim ulubionym i jednym na chwilę obecną różem.
Jest to intensywny kolor, z którym trzeba uważać, jednak przy odrobinie umiaru nie zrobimy sobie nim krzywdy.
A co najważniejsze jest piekielnie trwały i cały dzień utrzymuje się w stanie nienaruszonym na policzkach.
Planuję zakupić inny kolor, ponieważ jest w czym wybierać :) A wyglądają tak niepozornie.
A Wy macie ulubiony róż?
Jaki możecie polecić?
Pozdrawiam!
37 komentarze
No właśnie tyle dobrego słyszy się o tym różu, że trzeba sprawdzić :) Lubię te z inglota.
OdpowiedzUsuńteż mam ten róż i bardzo go lubię:) ale opakowanie mi się rozwaliło
OdpowiedzUsuńTyle słyszę o tym różu, że pewnie w końcu go kupię :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:* A ten cień nie jest aż taki dobry, to faktycznie mocne złotko ale na powiece zbija się trochę i tworzy taką grubą, dziwną warstwę;).
OdpowiedzUsuńA u mnie powiem Ci ,że z kreską to jest tak, że jak mam całe oko obrysowane czarną kreskę to niesamowicie powiększa to oczy, chociaż niby wiele osob mówi że powinno pomniejszać. Hmm nie wiem:D
Też mam ten róż i naprawdę go lubię :) faktycznie jest wydajny i niedrogi :)
OdpowiedzUsuńA o tym różu słyszałam już wiele dobrego:) Gdyby nie to że mam dwa róże w takim odcieniu dosc podobnym to pewnie bym sie skusila:D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym pędzlem, ale koniec końców nie wzięłam, bo teraz stosuję głównie róż w musie.
OdpowiedzUsuńMam jeden róż z Wibo, ale z innej serii i bardzo go lubię, a te mają moja Mama i Siostra i są bardzo zadowolone :)
ja też mam ten róż, w innym odcieniu i też bardzo go lubię ;))
OdpowiedzUsuńTeż mam ten róż i marzę o tym, żeby jak najszybciej go zużyć, bo nie jestem z niego zadowolona. Szkoda.
OdpowiedzUsuńmialam kiedys ten roz i ni elubiłam go - ale podejrzewam, że to wynikalo z tego iz ja wtedy ogolnie nie umialam sie jeszcze poslugiwac rozem ;)) a pedzel mi si epodoba bardzo! Generlanie nie znalazlam jesczze ulubionego rozu ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, też go używam :) Mam dwa - jeden podobny do twojego a drugi zupełnie blady i oba są naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńMam inny kolor różu i go uwielbiam, czy mogłabyś zdradzić kolorek? :)
OdpowiedzUsuń@Basia: jest to nr 9. Całkowicie zapomniałam o tym napisać :)
OdpowiedzUsuńhmm.. ten róż ma ładny kolor, lubię takie cukierkowe i naprawdę różowe róże do policzków :)!
OdpowiedzUsuńMam i pędzel i róż (ale inny odcień, bardziej czerwono-ceglasty) i bardzo je lubię. Może bez szału, ale są naprawdę ok. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te róże są nie ziemskie wibo ma tu duze pole do popisu...pozdrawiam buziaki...i zachęcam do odwiedzin będzie mi milutko :)
OdpowiedzUsuńRóż świetny też go mam i jest to jeden z moich ulubionych róży:-)
OdpowiedzUsuńoo podoba mi się ten pędzelek :) !
OdpowiedzUsuńTen roz to chyba najwiekszy bubel jaki kupilam. Dobrze ze byl niedrogi, nie musze sobie wypominac. Ale nigdy wiecej nic z firmy wibo.
OdpowiedzUsuńOd niedawna zaprzyjaźniłam się z kosmetykami modelującymi rysy twarzy. Mój ulubiony róż to Bourjois, ale najbardziej jednak lubię rozświetlacze. Na dzień delikatne- biała czekoladka Bourjois, a na wieczór coś w mocniejszym wydaniu- pryzmy Sephora. Latem policzki akcentuję bronzerem. W związku z tym, że jestem dość blada miałam problem ze znalezieniem takiego, który nie byłby zbyt ciemny ani pomarańczowy. Ideałem okazał się bronzer z roświetlaczem dla blondynek od L'Oreal. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńModlę się nad tym różem kawał czasu :D I w końcu go kupię :)
OdpowiedzUsuńPolecam róże Vipera, więcej o nich znajdziecie na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
N.
Mam ten róż w odcieniu 6 i też jestem z niego mega zadowolona:)
OdpowiedzUsuńmuszę się kiedyś skusić na ten róż ja bardzo lubię róż z Nyx :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :) Ja kilka razy chciałam nawet kupić, ale w tej szafie tak sino wszystko wygląda i w końcu się nie zdecydowałam nigdy...
OdpowiedzUsuńdziś przeczytałam Twój post o tym różu i...poszłam rano do Rossmana go kupić:)a niedługo tez pewnie go zrecenzuję na blogu:)póki co musze sie przyzwyczaic, bo do tej pory używałam brzoskwini catrice, a tym razem wybrałam intensywny róż:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten róż! :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor!
Mam już aż za dużo róży ale jak uda mi się je wykończyć to rozejrzę się za tym ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Bardzo mi się ten kolor podoba, kiedyśtam się zaopatrzę - nie jestem w stanie liczyć na to że dotychczasowy Wibo się kiedykolwiek skończy :D
OdpowiedzUsuńnie mam go, ciekawi mnie
OdpowiedzUsuńja lubię róże z essence sikly touch i ten w kremie z balleriny ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńja również mogę polecić ten róż, właśnie mam 2 opakowanie i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńśliczny odcień
OdpowiedzUsuńKiedyś planowałam kupić róż z Wibo, ale wygrał z Bell - jak mi się skończy (o ile, też jest wydajny!), to może go kupię :)
OdpowiedzUsuńChcę pędzel, bo róż mam ale inny kolor :) przy najbliższej okazji lecę do Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńMialam kiedys ten roż, byl bardzo wydajny. Wczoraj upuscilam resztke dotychczasowego. Mialam ostatnia wziasc ta 9, ale w sklepie ma zupelnie inny kolor. Dodaje do obserwowanych i zapraszam czasem do mnie;)
OdpowiedzUsuń