Krem pod oczy Ziaja Sopot- sińce vs. rozświetlenie?
Cześć!
Wiele z Was prosiło o recenzję tego kremu, gdy pokazałam go w zakupach.
Sama byłam go bardzo ciekawa, ponieważ moją wielką niedoskonałością i dużym kompleksem są cienie pod oczami w pięknym fioletowym kolorze.
Są ze mną zawsze i wszędzie. Niestety :(
Nie wynikają ani ze zmęczenia, ani z choroby, po prostu są, odziedziczone po ojcu. I niewiele mogę z nimi zrobić.
Dlatego liczyłam na to, że może ten krem chociaż odrobinę zniweluje moje sińce.
Czy mu się to udało? Zaraz opowiem.
Cena: ok. 8zł
Pojemność: 15 ml
Dostępność: Rossmann
Kremu pod oczy używam codziennie dwa razy. Pod makijaż i na noc. Do tej pory służył mi floslek, który dość lubię. Jednak od czasu gdy na dworze zrobiło się chłodniej moja skóra wokół oczu zaczęła się buntować i floslek o dość lekkiej żelowej formule i średnio nawilżający nie dawał rady.
Potrzebowałam czegoś bardziej treściwego/ tłustego.
I pod tym względem krem spisuje się dobrze. Ładnie nawilża, skóra jest bardziej jędrna co jest zdecydowanym plusem.
W końcu nawilżana skóra dłużej pozostaje w dobrym stanie i wolniej się starzeje.
I teraz zacznie się temat rozświetlania.
W zasadzie nie wiem, w jaki sposób krem ma rozświetlać? Wydaje mi się, że jedyną metodą jest dodanie do kremu drobinek odbijających światło. Ten tego nie posiada, ani brokatu, ani drobnego pyłku.
Mnie wszystko jedno, i tak nakładam korektor.
Czy redukuje cienie?
Jak już wspomniałam, mam sińce "genetyczne", na które nie mam wpływu, więc chyba nie pomogę w tej kwestii.
Na wizażu ma tylko jedną opinię.
Czy wpływa na obrzęki?
Wydaje mi się, że delikatnie zmniejsza worki.
Czy krem podrażnia?
Gdy nałożymy go z dala od worka spojówkowego, wszystko jest w porządku. Warto robić to precyzyjnie, aby nie dostał się do oka.
Czy kupię ponownie?
Nie, bo zapewne kupię krem pod oczy AA z serii wrażliwa natura. Ponieważ z kremu do twarzy na dzień jestem bardzo zadowolona.
Jeśli macie pytania, piszcie śmiało!
Wiele z Was prosiło o recenzję tego kremu, gdy pokazałam go w zakupach.
Sama byłam go bardzo ciekawa, ponieważ moją wielką niedoskonałością i dużym kompleksem są cienie pod oczami w pięknym fioletowym kolorze.
Są ze mną zawsze i wszędzie. Niestety :(
Nie wynikają ani ze zmęczenia, ani z choroby, po prostu są, odziedziczone po ojcu. I niewiele mogę z nimi zrobić.
Dlatego liczyłam na to, że może ten krem chociaż odrobinę zniweluje moje sińce.
Czy mu się to udało? Zaraz opowiem.
Cena: ok. 8zł
Pojemność: 15 ml
Dostępność: Rossmann
Kremu pod oczy używam codziennie dwa razy. Pod makijaż i na noc. Do tej pory służył mi floslek, który dość lubię. Jednak od czasu gdy na dworze zrobiło się chłodniej moja skóra wokół oczu zaczęła się buntować i floslek o dość lekkiej żelowej formule i średnio nawilżający nie dawał rady.
Potrzebowałam czegoś bardziej treściwego/ tłustego.
I pod tym względem krem spisuje się dobrze. Ładnie nawilża, skóra jest bardziej jędrna co jest zdecydowanym plusem.
W końcu nawilżana skóra dłużej pozostaje w dobrym stanie i wolniej się starzeje.
I teraz zacznie się temat rozświetlania.
W zasadzie nie wiem, w jaki sposób krem ma rozświetlać? Wydaje mi się, że jedyną metodą jest dodanie do kremu drobinek odbijających światło. Ten tego nie posiada, ani brokatu, ani drobnego pyłku.
Mnie wszystko jedno, i tak nakładam korektor.
Czy redukuje cienie?
Jak już wspomniałam, mam sińce "genetyczne", na które nie mam wpływu, więc chyba nie pomogę w tej kwestii.
Na wizażu ma tylko jedną opinię.
Czy wpływa na obrzęki?
Wydaje mi się, że delikatnie zmniejsza worki.
Czy krem podrażnia?
Gdy nałożymy go z dala od worka spojówkowego, wszystko jest w porządku. Warto robić to precyzyjnie, aby nie dostał się do oka.
Czy kupię ponownie?
Nie, bo zapewne kupię krem pod oczy AA z serii wrażliwa natura. Ponieważ z kremu do twarzy na dzień jestem bardzo zadowolona.
Jeśli macie pytania, piszcie śmiało!
19 komentarze
fajnie się prezentuje :)!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z worami...
OdpowiedzUsuńnie lubię rozświetlających drobinek a też mam straszne sińce od zawsze.
OdpowiedzUsuńHmmm... Na szczęście nie mam dużych problemów z sińcami czy worami pod oczami, dlatego na ten krem na pewno się skuszę - wystarczy mi na razie nawilżenie. :)
OdpowiedzUsuńja używam żelu z flosleku, ale może i ten wypróbuję
OdpowiedzUsuńnie mam cieni, ale za to zmarszczki - obecnie testuję krem pod oczy Eris Tokyo Lift :)
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem ciekawy, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNo coż.. szkoda, że nie okazał się ideałem :P
OdpowiedzUsuńmam jeden krem pod oczy z ziaji calma i taki sredni jest....jest bo jest ;)
OdpowiedzUsuńKrem z AA WN pod oczy jest świetny. Używam go już ze 3 miesiące i jestem mega zadowolona :) Ziaja mnie wysusza, niestety...
OdpowiedzUsuńna moje sińce także nie ma ratunku :(
OdpowiedzUsuńMam ten krem i kupując go byłam pewna, że skoro rozświetla to musi mieć jakieś drobinki. Właściwie nie mam problemu z cieniami pod oczami, ale zależało mi właśnie na rozświetleniu w celu pominięcia korektora. W tej roli niestety zawiódł, ale fakt faktem dobrze nawilża. Jeśli chodzi o krem typowo rozświetlający to polecam The Body Shop. Nie dość, że po jego użyciu korektor jest zbędny to na dodatek ma właściwości opóźniające proces starzenia. Jest znacznie droższy od Ziaji, ale mimo wszystko chyba do niego wrócę, bo do tej pory okazał się być najlepszy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKremu AA pod oczy nie miałam. Posiadam natomiast z tej serii krem do twarzy na noc, na początku byłam bardzo zadowolona, teraz jednak zauważyłam, że krem lubi się rolować na twarzy (pierwszy raz przydarzyło mi się coś takiego) i nie nawilża dostatecznie dobrze. Ciekawa jestem jak poradziłby sobie z nawilżeniem ten krem pod oczy AA, jednak po przygodach z tym na noc nie kupię go w ciemno i poczekam, aż pojawi się więcej recenzji na jego temat.
OdpowiedzUsuńA tego z ziaji na pewno nie kupię :)
ja uzywam od dluzszego czasu zelu arnikowego i przy 2krotnym stosowaniu codziennie troche pomaga, ale ze zawsze mam since,coz, musze sie pogodzic ;)
OdpowiedzUsuńHmm, mam ten sam problem co Ty z sińcami i póki co tylko krem Cliniqe All About Eyes mi trochę zmniejszył te cienie.
OdpowiedzUsuńja tez mam genetyczne, i jak widac nie pomoze mi on:(a szkoda
OdpowiedzUsuńJa też mam straszny problem z cieniami i workami pod oczami - niestety jeszcze nie znalazłam idealnego kremu, który dawałby jakieś widoczne efekty...
OdpowiedzUsuńMam z tej serii krem do twarzy, ale jeszcze go nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńbeautyandfashion95.blogspot.com
Używam ostatnio kremu opalizującego z tej serii od ziaji fajny nawet
OdpowiedzUsuń