Krem Garnier- do niczego! Bu Bel..

by - 19:15

Przybywam dziś jeszcze z szybką recenzją kremu do rąk Garnier. Zaczyna się pomału okres, którego zdecydowanie nasze dłonie nie lubią. Dlatego postanowiłam zrobić post o produkcie, którego nie polecam.


Krem zakupiłam w promocji, za ok. 4zł. Uważam, że nie jest to dużo za objętość 75ml.

Zacznę może od plusów, ponieważ jest ich zdecydowanie mniej.
+ zapach, delikatny, niedrażniący
+ cena
Niestety tylko tyle..


Krem jest rzekomo przeznaczony do skóry szorstkiej. Ma wygÅ‚adzać i zmiÄ™kczać skóre. 
Obecnie moja skóra jest jeszcze we względnie dobrej kondycji, co zapewne z biegiem czasu będzie się zmieniać. Odkąd używam tego kremu nie widzę żadnej poprawy. Tak jakby go w ogóle nie było..

Szczerze przyznaję, że po nałożeniu kremu na dłonie, wchłania się on w mgnieniu oka i po minucie mam wrażenie, jakbym niczego nie użyła.
Krem znika i nie robi absolutnie NIC!

Dodatkowo jego koszmarna konsystencja działa zdecydowanie na minus. Krem wylewa się z tubki, a na skórze zostawia przez 3 sekundy jakby mokrą powłokę. Fakt wchłania się szybko, ale nic nie robi ze skórą.



Garnier się nie popisał, zdecydowanie odradzam!

25 komentarze

  1. Ooo, dobrze, że ostrzegasz, bo czasami kuszą mnie te kremy jak jest na nie promocja...

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę wiedziała, żeby nie skusić się na niego podczas promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tego bym sie nie spodziewała:(
    polecam ci z avon ostatnio dodałam opinie wiec moze ten przypadnie ci do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja go mam i lubię, chociaż faktycznie konsystencja lejąca, ten z masłem shea jest fajny:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio pisałam na temat jego brata w wersji miodowej i mam to samo zdanie- straszny bubel :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisuję się rękami i nogami, miałam ten krem i był tragiczny...

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej wersji Garniera nie znam, ale uwielbiam czerwony. Uratował moje dłonie po pracy w kawiarni. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam krem ISANA rumiankowy z Rossmanna, genialny jest - kupiłam go dawno temu za 3,99/100ml i nie zostawia filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Granier to dobra firma, rozczarowałam się tym kremem to rąk... Nie skorzystam z tego kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm trzeba będzie zapamiętać że to taki bubel;))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. a dzisiaj miałam go w ręku :) całe szczęście że zdecydowałam się na inny - firmy eveline, mam nadzieję że się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z Twoją recenzją - też nie byłam zadowolona z tego kremu. Strasznie wylewał się z opakowania i kiepsko nawilżał...

    OdpowiedzUsuń
  13. no to faktycznie porażka a tak zawsze myslałam ze garnier ma świetne kremy.. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolejna nieprzychylna recenzja o tym kremie :) Widocznie naprawde jest beznadziejny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dokładnie takie samo zdanie o nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. I do tego Garnier testuje na zwierzętach...

    OdpowiedzUsuń
  17. :) Zostałaś otagowana :) Zapraszam do zabawy
    http://zolzanna.blogspot.com/2011/10/tag-tell-me-about-yourself-award.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki za ostrzeżenie; teraz w sezonie jesienno-zimowym częściej używam kremów, ale ten kosmetyk będę omijać szerokim łukiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo dziewczyn go nie poleca.

    OdpowiedzUsuń
  20. , Dzisiaj mialam z nim problem w autobusie bo strasznie duzo mnie sie go wylalo, ja go lubie bo nie jest za tłusty i nie brudzi ubran co np robia kremy do rak z avon, ale na zime chyba kupie zwyklego czerwonego Garniera.

    OdpowiedzUsuń
  21. dobrze wiedzieć.;-)

    zachęcam do obserwowania mojego bloga;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie testowałam, ale polecam zwykły krem z Nivea jest świetny, i nadaje się do nawilżania i regenerowania skóry ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakoś nie mam w ogóle zaufania do Garnier'a.

    PS. Zapraszam do zabawy: http://sanctuaryofbeauty.blogspot.com/2011/10/tell-me-about-yourself-award.html

    OdpowiedzUsuń