Małe zakupy, szybka recenzja arbuzowego żelu :)
Czeeść!
Dziś taki szybki post, między kawą a śniadaniem, jednak uważam, że dość przyjemny jak dla każdej kobiety:
Zakupy! :)
Co prawda nieduże, jednak znacznie poprawiły mi humor.
Wczoraj zaszłam do natury i myślałam, że wyjdę z siebie gdy zobaczyłam
piękną, pełną po brzegi szafę Catrice!
Pierwsza w moim mieście! Myślałam, że się nigdy nie doczekam, a jednak :)
Kupiłam pędzel do różu, o którym słyszałam wiele dobrych opinii i kredkę brązową.
A z szafy My Secret wzięłam w końcu paletkę.
Moja mama, zapłaciła za zakupy, wyszła ze sklepu i cała ta siatka upadła jej na podłogę.
Wiedziałam, że cienie nie przeżyły. I rzeczywiście, cień na którym najbardziej mi zależało (zielony) ma duży uszczerbek. Nie wygląda to dobrze, no ale trudno :) Da się używać. Pozostałe są nienaruszone..
(dlatego zakryłam tą zieleń pędzlem, żeby Was nie straszyć! ;))
Na pewno wiecie jak to boli.
Oprócz tego, żel Flos Lek.
I teraz przyszła pora na żel pod prysznic, który ja, jako miłośniczka arbuza i melona, kocham ogromnie!
Kupiłam go już jakiś czas temu, jednak wydaje mi się, że jeszcze jest dostępny w Rossmannie.
Kosztował niecałe 3 zł (!) za 300ml. Cena śmieszna.
Zapach jest po prostu przepiękny, niesamowicie orzeźwia.
Więc prysznic po upalnym dniu daje niesamowitego kopa.
Skóra pachnie po użyciu dość delikatnie, ale to w sumie lepiej.
Oczywiście jak każdy żel drogeryjny zawiera SLS, ale za to pięknie się pieni
i niewielka ilość wystarcza do umycia całego ciała!
Mój ukochany żel pod prysznic, mogę to śmiało powiedzieć.
Miłego dnia! :)
P.S. Napiszcie mi, czy używałyście kiedyś pędzli z Catrice i jak Wam się spisują?
7 komentarze
cień da się naprawić przecież :)
OdpowiedzUsuńOoo, muszę kupić ten żel :) Bardzo lubię żele Isany - świetne zapachy, jakościowo dobre jak inne żele, a taniuchne :)
OdpowiedzUsuńA ten żel to nie z Lidla? Ja uwielbiam te żele i mimo, iż trochę straszą składem to super myją i pachną :)
OdpowiedzUsuńu mnie też zielony ma uszczerbek ..
OdpowiedzUsuńtez mam ten zel, ale na razie czeka na swoja kolej:)
OdpowiedzUsuńzaluje ze dodali miete do tego zelu :) tak jak arbuza uwielbiam to miety nie trawie, wiec ten zel nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńzostałas TAGnieta :) http://nietylkokosmetycznie.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award.html
Szkoda rozbitego cienia:( Moze sie go da jakos uratowac?
OdpowiedzUsuń