Ulubieńcy stycznia :)

by - 15:10

Cześć!

Uff, wreszcie skończył się styczeń, kończy się sesja. Miesiąc wyjątkowo pracowity dla każdego studenta :) 
Jeszcze dwa egzaminy jutro, trzeci w poniedziałek i czeka mnie wieeelkie "odmóżdżanie" przez cały luty ;)


Nie jestem zbyt systematyczna w dodawaniu ulubieńców, ale dziś postanowiłam, że taki post się pojawi. Pewnie to moja ucieczka od nauki ;)

Żel Luksja- świetnie się pieni, genialnie pachnie. A zapach utrzymuje się wyjątkowo długo. Bardzo go polubiłam i wiem, że gdy skończę ten zakupię inną wersję zapachową.

Baza Hean- jest i będzie ulubieńcem chyba na zawsze :) Więcej możecie przeczytać: tu

Cienie Hean- paletka, której używam praktycznie codziennie. Przeżyła upadek, na szczęście ukruszył się cień, na którym najmniej mi zależało. Mój ukochany duet: cielisty i latte.

Bambino- przynosi ukojenie mojej ściągniętej, wysuszonej skórze. Genialnie łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie ranek. Klik

Tusz MIYO- o nim pojawi się oddzielny post. Jednak muszę już teraz powiedzieć, że jest genialny. A co najważniejsze, nieziemsko trwały. Pozostaje na rzęsach przez cały dzień, a o osypywaniu nie ma mowy. Świetny produkt :)

Róż Wibo w odcieniu 6. Śliczny, delikatny, ciepły róż, odpowiedni dla każdej karnacji. Typowy "dzienniak"


Absolutnym ulubieńcem tego miesiąca, zarówno moim jak i mojej mamy, jest balsam Tisane
Każda z Was na pewno go zna i być może lubi równie mocno jak ja. Świetnie nawilża, wygładza usta. Genialnie natłuszcza skórki paznokci i ładnie pachnie.



 Bardzo go lubię i zastanawiam się, czy nie kupić go w wersji w sztyfcie, aby móc go używać także poza domem.

A jakie kosmetyki Wam przypadły do gustu w minionym miesiącu?
Pozdrawiam! :)


37 komentarze

  1. Tisane uwielbiam, mój ulubiony balsam do ust :) I ciąglę nie mogę odżałować, że nie mam dostępu do szafy MIYO - chętnie przygarnęłabym parę ich kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja żyłam w przekonaniu, że w moim mieście nie ma MIYO, jak się okazało- przekonanie błędne :)
      Warto zapytać na fb MIYO :)

      Usuń
  2. tak, bambino to również mój ulubieniec ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cienie i baza Hean chodzą za mną już od dłuższego czasu.
    Musze je w końcu gdzieś znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również lubię krem bambino :) Bardzo przyjemny, a poza tym, co ważne dla mnie: nie uczula :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam te kosmetyki Hean i także lubię :) Mam w planach kupić Tisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę spróbować tego rózu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Krem bambino o tak wielki plus dla niego.

    OdpowiedzUsuń
  8. krem Bambino nie dla mnie:(zapycha mi pory

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja obstawiam Tisane,osobiście nie wyobrażam sobie życia bez kremiku do skórek tej firmy, którego recenzja pojawi się wkrótce na moim blogu: perfectbody-fit.blogspot.com serdecznie zapraszam wszystkie blogowiczki do odwiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. plus dla tuszu:) podobno swietny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Róż Wibo nr 6 jest i także moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie również podobny post w przygotowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też bardzo lubię balsam tisane i róż Wibo:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tisane, Bambino, Róż Wibo i paletka Hean takze używam i uwielbiam :). Chciałabym wypróbować ten tusz ale Miyo u mnie nie ma i nie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba podsunąć pomysł sprzedaży internetowej! :)

      Usuń
  15. Balsam do ust Tisane to moj absolutny must have, uzywam go kazdej zimy, gdy moje usta potrzebuja duzo nawilzenia i odzywienia

    OdpowiedzUsuń
  16. fajni ulubieńcy :) krem Bambino też u mnie się sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam tego balsamu, muszę go kupić ;) Baza to również mój ulubieniec :D i Bambino na mróz świetny. Róż muszę kupić, skoro wszyscy chwalą :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Bazę mam, na paletkę pewnie kiedyś zapoluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdzie kupiłaś ten krem w sumie balsam do ust z Tisane?
    Poszukuje dobre nawilżającego kremu do rak mam bardzo ale to bardzo wysuszone ręce już nie wiem co robić może ty mi coś poradzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tisane kupiłam w aptece :)

      A krem do rąk jaki mogę polecić to Isana fioletowa lub czerwona, u mnie się sprawdzają, jednak moja skóra na szczęście tej zimy zachowuje się względnie dobrze. A może kremy z Neutrogeny?

      Usuń
  20. również bardzo lubię tą bazę xD

    OdpowiedzUsuń
  21. wszyscy chwala balsam Tisane a ja go nigdy nie mialam ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Te żele są w biedronce w cenie 9 zł za trzy sztuki! Tą różaną wersję zapachową lubię jakoś najmniej. :( Zachęciłaś mnie do zakupu Tisane i tego tuszu do rzęs. :) A paletkę Hean mam w innej wersji kolorystycznej i również ją uwielbiam. Świetni ulubieńcy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za info! Mam nadzieję, że uda mi się nabyć ten zestaw Luksji! :)) Już jutro udam się do Biedry!

      Usuń
  23. bazę kupiłam, a róż zamierzam :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten balsam- jak z wchłanianiem? Dokładniej chciałąbym wiedzieć, czy po pocałunku w policzek, nie zostawie obdarowanej osobie gratisu w postaci tłustego lub/i klejącego się śladu? :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie wchłania się do zupełnego matu, delikatna warstwa pozostaje. Jednak na pewno nie jest to tłusta warstwa, która mogłaby ubrudzić komuś caaaały policzek ;))

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że nie mam gdzie kupić tego tuszu... Tak wiele jest o nim pozytywnych opinii, że aż chciałabym go wypróbować. Tisane też uwielbiam, ale jeszcze do skórek nie stosowałam, szczerze mówiąc nie wpadło mi to do głowy ;) a nie wiem czemu, bo to świetny pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne cienie!
    Ja właśnie testuję bazę Hean i jest całkiem niezła :D

    OdpowiedzUsuń
  28. tisan jest świetny...też mam ten żel cudowny ma zapach

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeszcze nie miałam okazji przetestować Tisane, bo obecnie jestem zakochana w Carmexie :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Pojawi się recenzja balsamu z tisane ? Chyba, że już jest? :)

    OdpowiedzUsuń