Chusteczki do demakijażu i nowa współpraca :)
Cześć!
Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi pod ostatnim postem. Mam granatowy lakier na pazurkach ze srebrnym brokatem. Zobaczymy ile ten mix wytrzyma :)
Ale wracając do tematu! :)
Przy zakupie podkładu Affinitone dostałam przy kasie chusteczki do demakijażu jako prezent. Bardzo się ucieszyłam ponieważ mój płyn do demakijażu był na wykończeniu.
Zawsze podchodziłam sceptycznie do tego typu wynalazków.
Po dwukrotnych próbach chusteczek Be Beauty z Biedrony, które miały być przeznaczone do skóry wrażliwej, zraziłam się dostatecznie.
Do tych podeszłam również z dystansem, jednak niepotrzebnie!
Chusteczki są dobrze nasączone, dobrze zmywają makijaż twarzy.
Są dość spore, więc możemy swobodnie jedną chusteczką oczyścić całą twarz.
Bardzo ładnie pachną i nie podrażniają. (co przy chusteczkach z Biedrony zdarzało się nagminnie)
Przyznaję, że nie wykonuję nimi demakijażu oczu. Wolę tradycyjne metody usuwania makijażu z tej wrażliwej partii twarzy.
Czy kupię je ponownie?
Nie, ponieważ wolę zmywać makijaż micelem i jestem do tej formy przyzwyczajona.
25 chusteczek zapewne kosztuje ok. 10zł, wolę kupić micela, który starcza na znacznie dłużej niż 25 dni. :)
Parę słów o kosmetykach, które zaczynam właśnie testować.
Otrzymałam paczkę, w której znalazł się
- krem nawilżająco- matujący,
- krem na niedoskonałości oraz
- oczyszczający żel do mycia twarzy.
Całość przeznaczona do skóry problemowej, więc w sam raz dla mnie.
Pierwsze wrażenia na temat kremu z serii K- lekki, ładnie pachnący.
Seria podobna do Effaclar (?), tyle, że tańsza. Może okaże się hitem w mojej pielęgnacji?
Buziaki!
12 komentarze
takie chusteczki są świetne na wyjazdy :) nie zajmują dużo miejsca, są poręczne :)
OdpowiedzUsuńI ja dostałam te chusteczki w prezencie. Niestety nie jestem z nich dostatecznie zadowolona. Mimo, iż są do cery suchej i wrażliwej, mnie podrażniają...
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze tych chusteczek
OdpowiedzUsuńciekawe
Jestem bardzo ciekawa tych kremów :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć chusteczki awaryjnie- gdy przychodzę do domu, rzucam się na łóżko i nie mam siły turlać się do łazienki.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej serii, coś dla mnie.
pierwsze słyszę o tej firmie. Ciekawa jestem wszystkiego :) wręcz żądam szybkich recenzji;p
OdpowiedzUsuńA ja przeżuciłam sie na chusteczki,z tym że z biedronki - 80 sztuk za 5zł :)
OdpowiedzUsuńDołączam się do ciekawskich!:)
OdpowiedzUsuńChusteczki do demakijażu... Ja używałabym ich tylko w podróży lub jak rozmazałby mi się makijaż np. na dyskotece...
OdpowiedzUsuńChusteczek takich używałam bardzo dawno temu, kiedy wracając z imprezy nie miałam już mocy :D ale teraz już mam tak zakodowane, że bez wyjęcia soczewek i dokładnego pucowania nie położę się ;p
OdpowiedzUsuńA tak to używam w podróży nawilżanych dla dzieci ;p
Gratuluję współpracy, wygląda obiecująco!
Ja kupując tusz w Rossmannie dostałam też chusteczki, ale innej firmy - bo skończył się gratisowy płyn micelarny... i jakoś ich używam (z firmy Venus) ślicznie pachną i używam jednej do oczyszczenia całej twarzy :) dla mnie to wygoda, bo mogę zrobić to wszędzie,a tak siedze z wacikami w łazience... ale sama również bym ich nie kupiła...
OdpowiedzUsuńMiłego testowania, ja jestem zadowolona z tych produktów już :). Krem matujący jest strzalem w 10!
OdpowiedzUsuń