Odżywianie paznokci, czyli mój rytuał. :)
Cześć Wam po raz drugi :)
Długo zabierałam się do tematu pielęgnacji moich paznokci, które (jak już wcześniej wspominałam) nie miały ze mną łatwego żywota. Obgryzanie doprowadziło je do stanu, w którym moje palce wyglądały jak kołki.
Będzie to jednak post uniwersalny, myślę, że dla każdej z Was.
Jestem święcie przekonana, że zdecydowana większość zna odżywkę, która wyprowadziła moje paznokcie na (względnie) dobrze wyglądające.
Mowa oczywiście o Lovely z Wapniem i Witaminą C.
Parę razy już znacznie poprawiła stan moich paznokci. I chociaż próbuję też innych, pokornie do niej wracam :)
Cena: ok. 8zł
Pojemność: 11ml
Dostępność: Rossmann
Zadaniem tej odżywki jest dostarczenie wit. C, A, F, które zgodnie z naklejką
z butelki, mają stymulować regenerację komórek i syntezę kolagenu.
Wystarczy tej fachowej nomenklatury. Przechodzę do konkretów.
W początkowej fazie mojego zapuszczenia paznokci, kiedy nie mogłam jeszcze ich malować, nakładałam tę odżywkę nawet 6 razy dziennie.
Ma ona formę galaretki, więc wchłania się błyskawicznie i pozostawia jedynie delikatny połysk (zdrowych paznokci). Na zdjęciu możecie zauważyć, że nie ma konsystencji płynnej i się nie wylewa z buteleczki.
Teraz, kiedy non stop maluję paznokcie, nie mam możliwości nakładać jej tak często.
Więc z a w s z e kiedy zmyję paznokcie na wieczór, nakładam parę warstw przed spaniem.
Dzięki niej moje paznokcie pięknie lśnią i wyglądają b. zdrowo. Są mocne, jakby nigdy nie były maltrerowane przez właścicielkę. Nie rozdwajają się, nie zadzierają.
Widać, że pomimo lakieru/ zmywacza po takiej dawce odżywki paznokcie są nawilżone.
Jest to mój absolutny KWC i jestem mu wierna od daawna. I jak widziałam na wizażu, nie tylko ja :)
Nie bez przyczyny wizaż nadał ten tytuł.
Po użyciu zmywacza (z Biedrony) zawsze wcieram w skórki olejek rycynowy. Idealnie je natłuszcza, przez co nie powstają zadziorki.
Zastępuje oliwkę do paznokci, świetnie się spisując i dodatkowo jest zapewne ze 3 razy tańszy i większy.
Jak go używam?
Wylewam odrobinę na wacik kosmetyczny, po czym wsmarowuję w skórki i w sam paznokieć.
Jak widać, olejek rycynowy można używać nie tylko na rzęsy i włosy :)
Buziaki!
8 komentarze
Ja miałam go kupić ale go niebyt,narazie moje pazurku są zdrowe,wiec niczego nie potrzebuje,ale miło wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę odżywkę z Lovely :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie chciałam kupić tą odżywkę wtedy, ale jej nie było i kupiłam silky power;) jak ją wykończę to kupię tą:D! ta forma galaretki mi się podoba;) i to, że się wchłania:) ta silky power też działa i fajnie wygląda, ale warto sprawdzić KWC:D
OdpowiedzUsuńPomyślę nad tą odżywką, a olej rycynowy musi być w domu zawsze! :]
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam tę odżywkę :) i moje pazurki również ;)
OdpowiedzUsuńech, nie mam do nich dostępu :(
OdpowiedzUsuńTeż 'męczę' moje paznokcie tą odżywką. Jest naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńja rycynowy uzywam na rzesy :) a te odzywki ciekawa sprawa teraz by sie znakomicie przydaly moim pazurkom :)
OdpowiedzUsuń