Baza pod cienie + gąbka do demakijażu

by - 15:38

Cześć, czołem :)

W końcu udało mi się znaleźć chwilę czasu wolnego. Wiele z Was prosiło mnie o zrobienie zdjęcia gąbeczki, do demakijażu, lub zmywania maseczek. Będzie ona na koniec, a teraz gwóźdź programu:

Baza pod cienie Artdeco

Nigdy wcześniej nie eksperymentowałam z bazami, ponieważ nie miałam takiej potrzeby. 
Jednak od pewnego czasu moje powieki zaczęły się przetłuszczać, więc zabawa z cieniami była możliwa, ale na max. 3 godziny. 
Wahałam się między Virtualem Joko, a właśnie Artdeco. I jestem bardzo zadowolona, że ją zakupiłam!
Teraz problem znikających/ wałkujących się cieni nie istnieje. 

Ma ona konsystencję lekko lepiącego się kremu, który jednak łatwo się rozprowadza po powiekach, szybko wysycha i można przejść do aplikacji cienia. 
Ma ona beżowy kolor z odrobiną perły, jednak jest to barrdzo delikatny efekt. 
I o dziwo, baza ta ma bardzo intensywny zapach. Jak perfumy ciotki klotki, która ma je jeszcze z lat 80. Pachnie bardzo intensywnie, ale na szczęście tylko w słoiczku :)

No a najważniejsze jest oczywiście to, że przedłuża "żywotność" cienia na powiece, delikatnie podbija jego kolor. Śmiało mogę powiedzieć (że w moim przypadku) nawet po 10 godzinach cienie są na swoim miejscu.


Cena: waha się od 30 do 40zł (na allegro) 
Czy to drogo? Umiarkowanie. Oczywiście znajdziemy bazy tańsze, np. ww Joko virtual- ok.10zł.
Z drogeryjnych baz, podobno całkiem nieźle spisuje się też Kobo, która jest również tańsza od Artdeco.
Pojemność: 5g
W zupełnie wystarczająca, odrobina bazy wystarcza na pokrycie powieki.

Czy kupię ponownie? Pewnie nie, ponieważ uwielbiam nowości. Jednak z pewnością polecę ją każdemu!

A teraz obiecana gąbeczka do mycia twarzy:

Cena: ok. 3,50 zł w Rossmannie
Do czego służy: zmywanie maseczek, codzienny demakijaż.

Gąbeczka mieści się na rozłożonej dłoni.
Gdy jest zupełnie sucha jest twarda jak pumeks. ( i mówię tu zupełnie serio)
Jednak gdy się ją włoży pod wodę, z sekundy na sekundę robi się coraz bardziej miękka.
Zmywanie nią maseczki, to czysta przyjemność :)

Pozdrawiam!

7 komentarze

  1. dobry pomysl z ta gabka do zmywania masek ja zawsze z recznikiem sie mecze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę zainwestować w bazę, ale mi się marzy UD ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jakoś nie potrzebuje bazy
    i tak nie maluje oczów cieniem
    a gąbeczka do dobry pomysł
    przydałaby mi sie

    OdpowiedzUsuń
  4. też kupiłam tą gąbeczkę!!! :-) mam białą :D fajna recenzja bazy, chcę ją kupić, ale na razie mam inne wydatki..

    Pozdrawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja co do gąbeczki to planowałam ją kupić, ale to dopiero jak pojawie się w rossmanie, Twoja recenzja co raz bardziej mnie skłoniła :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. o gąbka do maseczek! a ja się głupia męczę z ręcznikiem ;p chyba będę musiała się na nią skusic :D

    OdpowiedzUsuń
  7. też bardzo lubię takie gąbeczki do zmywania masek:)

    OdpowiedzUsuń