Baza pod cienie + gąbka do demakijażu
Cześć, czołem :)
W końcu udało mi się znaleźć chwilę czasu wolnego. Wiele z Was prosiło mnie o zrobienie zdjęcia gąbeczki, do demakijażu, lub zmywania maseczek. Będzie ona na koniec, a teraz gwóźdź programu:
Baza pod cienie Artdeco
Nigdy wcześniej nie eksperymentowałam z bazami, ponieważ nie miałam takiej potrzeby.
Jednak od pewnego czasu moje powieki zaczęły się przetłuszczać, więc zabawa z cieniami była możliwa, ale na max. 3 godziny.
Wahałam się między Virtualem Joko, a właśnie Artdeco. I jestem bardzo zadowolona, że ją zakupiłam!
Teraz problem znikających/ wałkujących się cieni nie istnieje.
Ma ona konsystencję lekko lepiącego się kremu, który jednak łatwo się rozprowadza po powiekach, szybko wysycha i można przejść do aplikacji cienia.
Ma ona beżowy kolor z odrobiną perły, jednak jest to barrdzo delikatny efekt.
I o dziwo, baza ta ma bardzo intensywny zapach. Jak perfumy ciotki klotki, która ma je jeszcze z lat 80. Pachnie bardzo intensywnie, ale na szczęście tylko w słoiczku :)
! No a najważniejsze jest oczywiście to, że przedłuża "żywotność" cienia na powiece, delikatnie podbija jego kolor. Śmiało mogę powiedzieć (że w moim przypadku) nawet po 10 godzinach cienie są na swoim miejscu.
Cena: waha się od 30 do 40zł (na allegro)
Czy to drogo? Umiarkowanie. Oczywiście znajdziemy bazy tańsze, np. ww Joko virtual- ok.10zł.
Z drogeryjnych baz, podobno całkiem nieźle spisuje się też Kobo, która jest również tańsza od Artdeco.
Pojemność: 5g
W zupełnie wystarczająca, odrobina bazy wystarcza na pokrycie powieki.
Czy kupię ponownie? Pewnie nie, ponieważ uwielbiam nowości. Jednak z pewnością polecę ją każdemu!
A teraz obiecana gąbeczka do mycia twarzy:
Cena: ok. 3,50 zł w Rossmannie
Do czego służy: zmywanie maseczek, codzienny demakijaż.
Gąbeczka mieści się na rozłożonej dłoni.
Gdy jest zupełnie sucha jest twarda jak pumeks. ( i mówię tu zupełnie serio)
Jednak gdy się ją włoży pod wodę, z sekundy na sekundę robi się coraz bardziej miękka.
Zmywanie nią maseczki, to czysta przyjemność :)
Pozdrawiam!
7 komentarze
dobry pomysl z ta gabka do zmywania masek ja zawsze z recznikiem sie mecze :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zainwestować w bazę, ale mi się marzy UD ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie potrzebuje bazy
OdpowiedzUsuńi tak nie maluje oczów cieniem
a gąbeczka do dobry pomysł
przydałaby mi sie
też kupiłam tą gąbeczkę!!! :-) mam białą :D fajna recenzja bazy, chcę ją kupić, ale na razie mam inne wydatki..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;-)
Ciekawa recenzja co do gąbeczki to planowałam ją kupić, ale to dopiero jak pojawie się w rossmanie, Twoja recenzja co raz bardziej mnie skłoniła :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo gąbka do maseczek! a ja się głupia męczę z ręcznikiem ;p chyba będę musiała się na nią skusic :D
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię takie gąbeczki do zmywania masek:)
OdpowiedzUsuń