Cześć Dziewczyny :)
Co roku po sesji dopada mnie ogroomny głód książkowy. Powinnam mieć raczej dosyć ślęczenia nad książką, jednak jest odwrotnie. Z zamiłowaniem sięgam po książki różnego rodzaju i mogę całymi dniami siedzieć w fotelu i czytać :) Umilając sobie czas dobrym jedzeniem, deserami i czymś słodkim.
Dzisiaj zrobiłam pucharek z malinami i płatkami czekoladowymi z pomarańczą! Pycha :)
Dzisiaj wybrałam się do biblioteki, po nowe książki :) Na pierwszy ogień idzie Władimir Sorokin i "Cukrowy Kreml".
Emily Giffin, którą polubiłam po przeczytaniu "Coś pożyczonego" zostaje na deser :)
Jeśli macie ulubione pozycje książkowe, dajcie znać! Chętnie się im bliżej przyjrzę!
Buziaki :)