Witam Was ciepło!
Wreszcie udało mi się uporać ze wszystkimi uczelnianymi obowiązkami. Dwie sesje zdane w pierwszym podejściu, praca licencjacka napisana, pozostało tylko obronić i uzyskać wykształcenie wyższe! :)
Czuję już wakacje w powietrzu, oby tylko pogoda dopisywała!
Pomadkę Manhattan zakupiłam w Wiedniu, za ok. 4 euro. Z tego co się orientuję, seria ta nie weszła jeszcze do polskich sklepów. A szkoda, ponieważ gama kolorystyczna jest bardzo wakacyjna i na pewno cieszyłyby się sporym zainteresowaniem.
Musicie przyznać, że opakowanie jest urocze. Sama jakość pomadki też jest dość dobra. Chociaż z tym kolorem muszę uważać, ponieważ w nadmiarze lubi wyglądać tandetnie.
Mój ukochany puder My Secret jest już na wykończeniu, dlatego zakupiłam nowy. Nie wyobrażam sobie już makijażu bez niego. :) Jak mogłam tak długo przechodzić obok niego obojętnie?!
Podkład Soraya parę dni temu był na wielkiej promocji w Rossmannie. Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, więc postanowiłam się skusić. Kolor 103- piaskowy- jest dobrą opcją dla dziewczyn o żółtym pigmencie skóry. Gdy poużywam go dłużej, na pewno pojawi się tu jego recenzja!
Buziaki :))
Wreszcie udało mi się uporać ze wszystkimi uczelnianymi obowiązkami. Dwie sesje zdane w pierwszym podejściu, praca licencjacka napisana, pozostało tylko obronić i uzyskać wykształcenie wyższe! :)
Czuję już wakacje w powietrzu, oby tylko pogoda dopisywała!
W związku z wakacyjnym klimatem również mnie dopadła mania kolorów w makijażu. A co najciekawsze stawiam na usta! Uwielbiam pomadki Kobo za ich pigmentację, trwałość oraz konsystencję. Pomadka Orange 110 już od dawna dzielnie mi służy, a od niedawna wstąpiła w szeregi wersja fuksjowa!
Zdecydowanie pokochałam ją od pierwszego użycia i wiem, że przez całe lato będzie często gościć na moich ustach.
Zawiera w sobie chłodne pigmenty, więc ząbki wyglądają przy niej na znacznie bielsze!
Pomadkę Manhattan zakupiłam w Wiedniu, za ok. 4 euro. Z tego co się orientuję, seria ta nie weszła jeszcze do polskich sklepów. A szkoda, ponieważ gama kolorystyczna jest bardzo wakacyjna i na pewno cieszyłyby się sporym zainteresowaniem.
Musicie przyznać, że opakowanie jest urocze. Sama jakość pomadki też jest dość dobra. Chociaż z tym kolorem muszę uważać, ponieważ w nadmiarze lubi wyglądać tandetnie.
Mój ukochany puder My Secret jest już na wykończeniu, dlatego zakupiłam nowy. Nie wyobrażam sobie już makijażu bez niego. :) Jak mogłam tak długo przechodzić obok niego obojętnie?!
Podkład Soraya parę dni temu był na wielkiej promocji w Rossmannie. Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, więc postanowiłam się skusić. Kolor 103- piaskowy- jest dobrą opcją dla dziewczyn o żółtym pigmencie skóry. Gdy poużywam go dłużej, na pewno pojawi się tu jego recenzja!
Buziaki :))